Opony całoroczne 13 cali

Opony wielosezonowe 13": szalone lata 90.

Opony wielosezonowe R13 są przykładem tego, jak zmieniają się trendy. Tak, nawet w branży oponiarskiej moda ma znaczenie. Od wielu lat obserwujemy tendencję do coraz większej średnicy felgi. W latach 90-tych na drogach królowały 13-tki. Wysoki i wąski profil cieszył się uznaniem wśród kierowców samochodów klasy C, czyli miejskich, rodzinnych hatchbacków. Taki rozmiar był po prostu standardem zalecanym przez producentów. Kierowcy – zwłaszcza na początku dekady – jeździli popularnymi Maluchami lub Dużymi Fiatami. Po latach ograniczania ludziom dostępu do samochodów, po 1989 r., w Polsce nastąpił prawdziwy samochodowy boom. Stopniowo na rynku pojawiały się zachodnie modele, a marzenia o Fiacie 126p zastąpiły tęsknota za Hondą Civic, Renault Megane czy Fordem Escortem. Ostatnie do czego przykładano uwagę, to jak dany rozmiar ogumienia prezentuje się na drodze. Zresztą, trudno o tym myśleć, kiedy w sklepach oponiarskich na półkach zdecydowanie królują opony całoroczne 13 cali.

Nostalgiczne opony 13" wielosezonowe

Dwie dekady musiały zrobić swoje. Opony 13" całoroczne odchodzą do lamusa. Kierowcy zdecydowanie częściej sięgają po większą średnicę felgi. To nie oznacza jednak, że 13-tki całkiem odeszły w zapomnienie. Spotkamy je w takich samochodach jak: Opel Corsa, Renault Clio, Volkswagen Polo, Fiat Seicento, Tempra i Uno, Seat Ibiza, Peugeot 306, Mitsubishi Lancer, Nissan Primera, Citroen ZX czy Opel Astra F. Te samochody w latach 90-tych nie były tylko uznawane za rodzinne pojazdy miejskie. Opel Astra F postrzegany był jako auto reprezentacyjne. Dopiero w kolejnych latach „wszedł” do kategorii „rodzinnej”. Jednak w każdym tym modelu opony 13" całoroczne są na standardowym wyposażeniu. Być może kierowcy, którzy po nie sięgają robią to z przyzwyczajenia, albo… sentymentu. W końcu lata 90-te miały swój niezaprzeczalny urok. Chyba u każdego kierowcy z tamtych lat potrafi wywołać on łezkę nostalgii.