Pirelli Powergy 225/40 R18 92 Y FR XL

Przejechany dystans ok. 4000km. Golf 5 GTI 250hp FWD. Sucha nawierzchnia przyczepność przy ośce mega na plus jedynie pierwszy bieg i początek drugiego walka z trakcją później już tylko następuje przyklejenie się do asfaltu. Pokonywanie zakrętów zbliżone do wrażeń z gokarta. Auto naprawdę dobrze klei się drogi, posiadam zawieszenie sportowe z STX. Natomiast na minus przyspieszenie w deszczu, wybrałem ten model specjalnie ze względu na klase zachowania opony na mokrej nawierzchni no ale przyspieszenie potrafi 2 cały bieg 3 oraz czasami i początek 4 zamielić... okej nie oczekuje cudów to nadal ośka ale jadąc spokojnie to opona całkiem nieźle sobie radzi z odprowadzaniem wody bo trasa w deszczu przy prędkościach 140-160km/h nie stanowi żadnego problemu aczkolwiek nie ryzykowałbym jadąc tak po publicznych drogach bo droga hamowania znacząco się wydłuża nie wspominając o stanie naszych polskich dróg gdzie nie ma kompletnie przyczepności przez łaty w asfalcie to to już naprawdę można różaniec chwytać i się modlić. Natomiast z mniejszych prędkości w deszczu droga hamowania zasługuje na pochwałę bo radzi sobie dobrze. Spalanie też okej bo cykl mieszany, który wygląda u mnie tak, że troche przyspieszam i jade szybciej gdy pozwalają na to warunki a zwykła dziadkowa jazda 100km/h w moim aucie przy rozmiarze 225/40/18 to zaledwie 12.5L/100km. Spodziewałem się spalania rzędu 15l ale nie wiem czy to zasługa tunera, który robił mape w moim aucie czy tych opon ale jest zaskakująco dobrze. Jestem ciekaw co będzie gdy zmienie felgi na lżejsze i jak bardzo obniży się jeszcze spalanie od aktualnego na tych oponach. W tej cenie bezdyskusyjnie wybrałbym jeszcze raz ten model. Gdy skończą się te opony planuje zakup modelu P Zero na próbę ale zdecydowanie zostanę przy Pirelli bo inni producenci opon klasy premium aktualnie mogą się wstydzić ze swoich produkowanych opon i ich jakości wykonania ;)

Opony po niespełna 2 miesiącach (ok. 1500 km) na suchej nawierzchni są ok natomiast jazda po deszczu tragedia. O ile na początku było wszystko w porządku to teraz ślizgają się jak na śniegu, wjeżdżając na rondo przy 30 paru km/h auto w ogóle nie trzyma się drogi, skręcasz a jedzie prosto. Podczas hamowania włączał się nawet ABS a samochód płynie w poślizgu. Wszystko to przy spokojnej jeździe. Segment premium a chińskie imperiale o wiele lepiej sobie radziły na mokrej nawierzchni. Nie polecam

Zdecydowałem się na zakup tego modelu ze względu na parametry, które są w klasie premium i podczas jazdy czuć, że opona klei się do drogi co jest na plus, natomiast wątpliwa jest jakość samego rantu ochronnego opony. Po zaliczeniu niskiego krawężnika przy niewielkiej prędkości uległ naderwaniu, co nie powinno mieć miejsca w tej klasie :/

Opony Made In China. Obawiam się, że po 2 latach przyczepność tych opon będzie gorsza. Póki co - 1,5 tygodnia jazdy jest OK. Kupiłem te opony jako następcy Pirelli Pzero Nero GT, które były produkowane w Niemczech. Bieżnik praktycznie taki sam, ale sam rant ochronny felgi jest zdecydowanie mniejszy. Jestem zawiedziony.

Super opony jak przystało na Pirelli. Posiadają rant ochronny. Wyważenie jak i montaż bezproblemowy. Na duży plus wysoki bieżnik (co aktualnie jest rzadkością). Niski Poziom hałasu w Skoda Octavia 3 lift kombii, komfortowe podróżowanie.